poniedziałek, 22 października 2012

tremulus – halloweenowy wpis


Jak pamiętacie, udało mi się popełnić parę wpisów zachęcających do dołożenia się do zbiórki na nową grę w klimatach horroru od Seana Prestona z Reality Blurs

Jako, że za kilka dni ghule zaczną wychodzić z grobów i takie tam postanowiłem naskrobać parę słów o systemie, zanim zostanę pożary przez plugawe bestie z pobliskiego cmentarza..



Wracając do meritum - dość powiedzieć, że zakończyła się ona spektakularnym sukcesem, zebrano ponad 60 tysięcy baksów, czyli 1254% pierwotnie zakładanej kwoty, na które złożyło się ponad 1500 użytkowników serwisu.
Zanim przybliżę, co dostałem w zamian dołożenie się, napiszę parę słów o samej grze i zbiórce.

Jeśli czytaliście moje poprzednie wpisy to wiecie że tremulus to taki poniekąd hack, Apocalypse World czyli bardzo fajnej, znanej i lubianej gry indie w klimatach post-apokalipsy od Vincenta Bakera, którą również bardzo polecam.
A zatem ciekawa indiańska mechanika plus Mity Cthulhu... nie mogłem przejść obojętnie obok takiego mariażu ;)

Sama mechanika jest dość prosta, autorzy grę określają jako storytelling albo wręcz jako swoiste haiku, przystępne dla początkujących. Na pewno sama idea playbooków, też jest „noob friendly”, więc sądzę że gra będzie dobrym wyborem dla zaczynających dopiero przygodę z tą formą zabawy narracyjnej.

Czym są owe playbooki? To nic innego jak specyficzne gotowe karty postaci, w podstawowej wersji mamy ich 11 sztuk, czyli jedenaście podstawowych bohaterów w których możemy się wcielić. Na danej karcie mamy podstawowe informacje o postaci takie jak imię, wygląd, komu ufamy, do tego podstawowe cechy postaci, opisane podstawowe i swoiste dla danej postaci akcje [w oryginale moves], sprzęt, tor punktów zdrowia i poczytalności. Całość każdego playbooka (karty postaci) mieści się dwóch stronach, więc spokojnie możemy mieć wszystko co nam potrzebne do gry na jednej kartce papieru. Tutaj możecie zapoznać się z przykładowym z playbookiem do tremulusa.



Jak wspomniałem wraz z podstawowym podręcznikiem dostajemy 11 podstawowych playbooków, są to:

  • Alienist
  • Antiquarian
  • Author
  • Detective
  • Devout
  • Dilettante
  • Doctor
  • Heir
  • Journalist
  • Professor
  • Salesman

Dość typowy zbiór personaży nadający się do gry praktycznie w każdej epoce. Co do samych playbooków, kolejny szczegół odróżniający tę grę od gier fabularnych głównego nurtu to zasada, że w grze może być tylko po jednej postaci o danej profesji, czyli nie uświadczymy drużyny złożonej z samych Profesorów czy Doktorów, wydaje się to dobrym rozwiązaniem urozmaicającym rozgrywkę.

Zanim przejdę do opisu zawartości samego podręcznika, wspomnę jeszcze o zbiórce. 
Zebrano dziesięciokrotnie więcej niż zakładano, zatem można by się spodziewać, że dostaniemy poza samym podręcznikiem coś ekstra – i faktycznie tak było.

Osoby dokładające się do zbiórki otrzymają dodatkowe playbooki (grywalne postaci), w liczbie bodajże 36 w tym takie perełki jak Rybak, Agent FBI, Grabarz, Pilot, Alpinista, Kryminalista, Złota Rączka, etc. Fanom prozy Lovecrafta niektóre z postaci momentalnie skojarzą się ze sztandarowymi utworami tego autora.

Do tego dostaliśmy tzw. playset Ebon Eaves (nazwa miasteczka), czyli de facto generator/zbiór motywów do stworzenia sesji, który dodatkowo zostanie poszerzony o kolejne lokacje/motywy.
To jeszcze nie koniec – kickstarterowcy dostają trzy zupełnie nowe playsety – Frozen Wastelands, The Journey oraz Into Innsmouth, jak nie trudno się domyślić pierwszy i trzeci inspirowane bezpośrednio twórczością Lovecrafta. 
Te dwa playsety wspomniane przed chwilą, są również szczególne z innego powodu, mianowicie przy pisaniu o Innsmouth pomoże Kenneth Hite, a w playsecie o Mroźnych Pustkowiach będzie maczał palce sam Jason Morningstar, także można się spodziewać dobrych materiałów.
Owe bonusy oczywiście będą dostępne w sprzedaży także osobno, kiedy już gra trafi do normalnego obiegu – czyli jakoś po nowym roku.
Kickstarterowcy mieli to szczęście, że zaoszczędzili dzięki zbiórce ok. 70$ na dodatkowych PDFach.
O samej zbiórce w zasadzie to wszystko, gra jak napisałem ukaże się zapewne w sprzedaży na przełomie 2012/2013 roku.

A my, fundatorzy (heh, jak to dumnie brzmi ;) ), póki co otrzymaliśmy paczkę z roboczymi wersjami PDfów, aby zdążyć rozegrać pierwsze sesje jeszcze przed tzw. Świętem Zmarłych ;)

Oczywiście w paczce był podręcznik główny tremulus, zbiór 11 podstawowych playbooków do wydrukowania oraz coś na wzór przygody czyli the primrose path.

Sam podręcznik to jeszcze niefinalna wersja. Nie chcę napisać robocza, bo skład i ilustracje są gotowe, ale brakuje spisu treści, i pewnie uda się nanieść jeszcze parę poprawek przed wysłaniem go do druku.


Co mamy w środku?

Na początku wyjaśnienie czym jest lovecraftiański horror, Mity Cthulhu, czym jest sama gra, co to jest storytelling, pobieżny opis profesji oraz podstawowych pojęć, cech, akcji oraz parę słów o tworzeniu postaci.
Gdzieś około 15 strony zaczyna się opis samych zasad, czyli akcji, konsekwencji, zdrowia psychicznego i fizycznego, wariantów rozgrywki, rytuałów, ekwipunku i takich tam.
Od 47 strony mamy opis podstawowych playbooków wraz zapisem przykładowej rozgrywki.
Na 91 stronie rozpoczyna się rozdział dla Strażnika (MG).
Znajdują się tam porady dot. prowadzenia oraz akcje jakie może on przeprowadzać żeby namieszać graczom.
Wszystko jest dość dobrze opisane, do każdej akcji podany jest przykład użycia, do tego dołożono bardzo rozbudowany generator, dzięki któremu możemy się inspirować bądź tworzyć przygody wg. podanych schematów.
Na scenariusze wg. generatora składa się kilka wątków na które składa się po parę motywów, które spaja pewien temat przewodni. Dane wątki łączy się w tzw. „ramę” scenariusza, dodatkowo strukturalizując je o zagrożenia dla bohaterów graczy, zakończenie scenariusza – to bez happy endu i inne główne pytania do postawienia czy zwroty akcji.

Później opisany mamy system ASHES, czyli elegancki sposób na opisywanie zagrożeń:
Armor, shock, harm, extras, special – i już mamy statystyki przeciwnika.
 
Na przykład Niedźwiedź to:
A: 1 S: 1 H: 3

Bardzo to minimalistyczne i eleganckie, nie ma porównania do tabelek przeciwników z D&D 4. Nie każdemu może pasować takie podejście, ale pamiętajmy to gra indie w której rzucamy w porywach dwiema kośćmi.. ;)

Dalej opisy kilku przykładowych potworów, przeciwników i NPCów, parę słów o rozdawaniu doświadczenia i rytuałach, wskazówki odnośnie prowadzenia samej gry oraz grania z playsetem Ebon Eaves, który dostajemy od 175 strony. Mamy tam jak wspominałem masę motywów, które możemy ale, nie musimy używać w naszych przygodach, bądź przy generowaniu ich w sposób jaki wcześniej proponują autorzy.
Gracze mogą odpowiedzieć na zestaw 14 pytań co automatycznie pozwoli na wylosowanie motywów, które Strażnik będzie mógł złożyć w przygodę. Jest tego całkiem sporo w podstawce - bez bonusów dla kickstarterowców (ok. 150 zahaczek). Gdzieś ok. 240 strony mamy ostatnie porady jak samemu stworzyć swój własny Playset oraz jak zabrać się za tworzenie własnych Playbooków.

Co do przygódki pn. primrose path, to typowy jednostrzał zawarty na 5 stronach, który z powodzeniem po ściśnięciu zmieściłby się na dwóch. Zabiera postaci graczy do nawiedzonego domu.. czyli klasyka, żeby nie powiedzieć sztampa, więc rozwodzić się nad nią chyba nie trzeba ;)

Trochę znaków już natrzaskałem, dziękuję tym którzy mieli chęć przejrzeć ten wpis, być może zainteresowałem kogoś tremulusem, być może wręcz przeciwnie.

Jeżeli uda mi się rozegrać jakąś sesję w najbliższym czasie to na pewno napiszę o wrażeniach.


A póki mgła za oknem i aura dość niewyraźna polecam odkurzenie starych tomiszcz z dziełami miszcza grozy Howardu Phil­lipsu Lovecraftu.



* wszystkie grafiki pochodzą z podręcznika głównego tremulus - służą jedynie celom poglądowym i informacyjnym. 
© 2012 Reality Blurs

2 komentarze:

bohomaz pisze...

Damn it. Teraz żałuje, że się nie dołączyłem.

KFC pisze...

Na szczęście to nie elitarny klub ;)

Prześlij komentarz